piątek, 16 listopada 2012

Trochę porządku

Może zbyt wiele jeszcze nie napisałam, ale uznałam, że pora wprowadzić trochę porządku. Wiadomo już, że było pięknie i wiadomo, że się skończyło. To ja musiałam zmienić miejsce zamieszkania, ba! nawet miasto i to ja zostałam pojedynczym rodzicem. Samotnym? Teraz na pewno tak i to bardzo samotnym. Nie chcę się jednak poddać temu stanowi. Nie chcę być samotnym rodzicem, tylko właśnie samodzielnym. Dlaczego napisałam, że to ja zostałam rodzicem? To proste, szanowny tatuś, rozpoczął również nowy etap w swoim życiu. Etap kawalera. Mało obchodzi go jego, jeszcze do niedawna, rodzina. Interesuje się samym sobą i tym, by jemu w tej nowej sytuacji było odpowiednio. Tak więc, rodzicem jestem pojedynczym. Gdy się zostaje samemu z małym dzieckiem trzeba pogodzić się z tym, że trzeba teraz będzie liczyć na czyjąś pomoc. Trzeba skończyć ze zgrywaniem "Zosi Samosi", która to jest w stanie wszystkiemu podołać. Trzeba na nowo uporządkować cały swój świat. Jeżeli do tego, chcemy być niezależne finansowo, to musimy pogodzić się z wieloma wyrzeczeniami i zależnością. Po pierwsze, tracimy bardzo cenny czas z życia naszego Szkraba, kiedy uczy się wielu nowych rzeczy. Mój na przykład zaczyna poznawać nowe słowa. To nie ja jestem osobą, która słyszy je jako pierwsza.. :( Gdy on uczy się mówić, ja muszę być w pracy. Tak, jak wspomniałam, trzeba poprosić o pomoc, trzeba też umieć tę pomoc przyjąć. Ogromna lekcja pokory dla mnie. Muszę ją przetrwać. Trzymajcie kciuki..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz